poniedziałek, 31 lipca 2017

Dziennik 29 Lipiec 2017 Pojechałam się wyspać.

Pojechałam rano do Mannheim , na mój pociąg nie zdążyłam bo tramwaj nie przyjechał , wiec pojechałam następnym. Przeszukałam wszystkie dokumenty z nadzieją że znajdę mój paszport, niestety pewnie jest w Polsce , albo gdzieś zgubiłam.

Zjadłysmy drugie śniadanie , była jeszcze Kerstin porozmawialiśmy i pośmialiśmy się. Koło 12 poszła Kerstin i widziałam  , że Ramona jest już zmęczona , więc powiedziałam jej aby się położyła.
Poszłam do swojej sypialni , do mojego łóżka z myślą , że poczytam , albo poleże to pół godziny. Usnęłam tak mocnym snem , że spałam dwie i pół godziny. Jakie to cudowne uczucie zasnąć bez leków. Wstałam tak wyspana jak już dawno mi się nie zdarzyło. Tak wiec dzień wolny spędziłam na spaniu. Koło 15 pojechałyśmy do miasta . Dziś odwiedziłam TK MAXX. Znalazłam kilka rzeczy , które mi sie bardzo spodobały. Wybrałam szkatułkę na biżuterię , do łazienki taką mała wazę na
pędzle.
W mieście nie zdążyłyśmy nawet napić sie kawy , bo jak się okazało było już późno.
O 17.30 miałam już pociąg do Frankfurtu. Chciałam jeszcze sobie kupić jakiś płyn micelarny do zmywania wodoodpornego tuszu , ale stwierdziłam , że w poniedziałek też jest dzień i wtedy pójdę do drogerii.

Pozdrawiam Moni 🌸🍀🌸🍀


Przeczytaj rownież o perfumach, wystarczy że klikniesz w nazwę .
Chanel N' 5 L'EAU

ARMANI EMPORIO SHE -PERFUMY DLA KOBIET 








piątek, 28 lipca 2017

Dziennik 23 do 28 Lipca 2017 Ciężki tydzień w pracy i życiu.

Właściwie to pięć dni , było dla mnie bardzo ciężkich. Samopoczucie na poziomie prawie zerowym.
W poniedziałek miałam wolne, ale samej po mieście jakoś nie miałam ochoty chodzić. Wiec pozałatwiałam wszystko co musiałam i wróciłam do domu. Reszta dni tylko praca i praca , zwłaszcza, że znów zostałam sama. Ale dobra strona przeczytałam 2 książki, zaczęłam znów oglądać różne filmy , bo od jakiegoś czasu jakoś nie miałam ochoty na nic.


Znalazłam sobie nowe miejsce z fontanną . Choć nie lubię szumu wody ,takiego który można słuchać 24/24 godzin , to 15 minut siedzenia na ławce i wsłuchanie sie w wodę potrafi mnie uspokoić . Za to uwielbiam szum wody w potoku górskim , ale po deszczu jak juz jest więcej wody i jest dużo głośniej to nie znoszę i odrazu jestem bardzo nerwowa.

Pozdrawiam Moni 🍀🌸🍀🌸🍀🌸



sobota, 22 lipca 2017

Dziennik 22 Lipca 2017 Mannheim i leki ziołowe uspakajające nerwy .

Wcześnie rano pojechałam do Mannheim . Koło 10 rano już byłam w domu. Wypiłyśmy pyszną kawkę i pojechałyśmy do miasta z  Ramonką. Wprawdzie ja nie miałam potrzeby ruszania się z domu, ale musiałyśmy iść do apteki i odwiedzić sklep z butami CCC , który tu w Niemczech robi naprawdę konkurencje innym markom. Pamietam jak pierwszy taz będąc w CCC pani powiedziała mi , że to Polska firma a ja , z dumą , że wiem bo jestem Polką.




Kupiłam sobie tabletki z dziurawca i omega 3 do tego jeszcze ochronę na jelita , żeby je trochę ochronić.
Dziurawiec działa uspokajająco aomega 3 obniża kortyzol w organiźmie, więc mam nadzieje , że choć trochę mi pomogą.

Zjadłyśmy w mieście zupę z soczewicy, którą uwielbiam i najadłam się tak , że już nic więcej nie mogłam zjeść. Wróciłyśmy do domu , poszłam jeszcze zanieść Marlenie gazetę z programem i się zaczęło . Że czemu , że dlaczego , 100 pytań w minutę o nasz urlop. Pokazała mi gazetę a w niej Pomorze , i tu powinnam jechać i pokazać Ramonie jaka Polska piękna a nie do innych krajów  się wybierać.

Pozdrawiam Moni 🍀🌸🍀🌸🍀




piątek, 21 lipca 2017

Dziennik 18 do 21 Lipca 2017 Kortyzol -hormon stresu.

Po treningu super , trafiłam na super trenera , który jak zobaczył gdzie mam najwiecej tłuszczu odrazu powiedział , że jestem nerwusem. Hhhhmm skąd wie ?
Oczywiście , przecież ja ostatnimi miesiącami a raczej od prawie trzech lat , żyje w ciągłym stresie. Jak nie szczękościsk to inne dolegliwości. Niestety mój lekarz nie przepisze mi leków uspakajających.Tak wiec kortyzol (hormon stresu) szaleje w moim ciele i  odklada tluszcz , już od dawna w okolicach brzucha a teraz już wszędzie gdzie się da, uda, kark ( bawoli kark),ramiona, 
Wiem ile jem w ciągu dnia i wiem już dlaczego tyje nawet z powietrza. Tak , że już znam sprawcę. Mam nadzieję , że uda mi się choć trochę się uspokoić.
Trener powiedział ze powinnam jeszcze na jogę się zapisać , oglądać jak najwiecej komedii , śmiać się jak najwięcej. Tylko jak to zrobić , odstresować się.

Te kilka dni było dla mnie bardzo ciężkich , stres poganiał stres . Nawet zadzwoniłam do Ramony i powiedziałam , że potrzebuje urlopu od telefonu , rodziny , znajomych i wogóle trzeba odpocząć.
Urlop już zaplanowany. Będę odpoczywać. Muszę tylko jedchać do PL odebrać mój paszport.

Fotka zrobiona dokładnie rok temu . Chciałabym wrócić do takiego wyglądu.


Kortyzol jest odpowiedzialny , za depresje , bezsenność , trądzik, 

Pozdrawiam Moni 🌸🍀🌸🍀🌸🍀



wtorek, 18 lipca 2017

Dziennik 17 Lipca 2017 Zazdrosna jak nigdy !

Zaczęłam już  pisać , ale gdzieś poprostu zapomniałam dalej dopisać resztę. Miałam ciężki dzień. Prawda jest taka ,że byłam strasznie zazdrosna o moja rodzine , o moje wnuki. Kiedyś bardzo mi zależało żeby mój exmąż miał dobry kontakt z dziećmi, niestety nie skorzystał z tego. Wczoraj mój exmąż poznał  swojego już rocznego wnuczka i Martusie. 
A mnie zabolało jak moja wnusia Juleczka powiedziała do mnie , że dziadziuś jej kupił hulajnogę . Dziadziuś, a ja sobie wbiłam w głowę , że takiego dziadka bedzie Julcia pamiętać. Tego dobrego od prezentów. Nigdy nie byłam zazdrosna a tu nagle tak mnie wzięło. Nie miałam komu się wczoraj wygadać. 



Ramonka wyszła ze szpitala , co mnie bardzo cieszy bo moje nerwy były bardzo nadwyrężone i wieczorami zajadałam swoje smutki. Prawda jest taka , że bardzo się martwiłam jej zdrowiem. 

Ustaliłam sobie z trenerem nowy plan treningowy , od środy zaczynam. Muszę tym razem zadbać o swoje kolana, bo bardzo je nadwyrężyłam. 


Pozdrawiam Moni 🌸🍀🌸🍀🌸🍀


niedziela, 16 lipca 2017

Dziennik 16 Lipca 2017 Śniadanie z Peterem

Nie ma nic lepszego jak spotkanie z przyjacielem , z którym można o wszystkim pogadać bez żadnej krępacji. Możemy sobie wszystko powiedzieć i żadne się nie obraża. On przezemnie  siwieje a ja się śmieje , ja za bardzo marudzę to on się śmieje i mówi , że nawet lubiłby mnie bardziej , ale maruda jestem. Zjedliśmy sobie razem śniadanie , pośmialiśmy się .



Przeszłam się jeszcze nad Menem , oczywiście gadając prze telefon z Ramonką, która juz wraca do zdrowia. Muszę jeszcze dziś zrobić sobie paznokcie , bo są w opłakanym stanie , nawet Piotr zauważył że zaczęły mi odpryskiwać , ale ja nie miałam czasu ich zrobić . Wczoraj wieczorem poprostu mi się już nie chciało ich zmywać i malować na nowo. Jedynie co zrobiłam to je spiłowałam bo były już strasznie długie i udało mi sie pierwszy raz wyprasować spodnie w jedna kantkę, bo normalnie to ja mam kilka kantek i zawsze takie spodnie mam tylko raz na sobie , bo nie ma mi kto wyprasować , ale udało się . Eleganckie spodnie i jedna kantka. Hura ,hura.Póżniej wołałam  poczytać książkę i pooglądać filmy. A dziś z brzydkimi paznokciami pomaszerowałam na śniadanie,ale co tam najważniejsze , że w super towarzystwie. 





Pozdrawiam Moni 🌸🍀🌸🍀🌸

sobota, 15 lipca 2017

Dziennik 13 i 14 Lipca 2017 Bluzgający dzień.


Facebook pokazał mi moje zdjęcie z przed trzech lat. Wtedy mi się nie podobało , a dziś bardzo.


Takiego  dnia jak dziś ,gdzie klnełam od rana to już dawno nie miałam. Strasznie bluzgałam , ale choć w ten sposób mogłam się trochę uspokoić. Nawet Piotr powiedział żebym nie przeklinała, bo mi to nie pasuje. Wczoraj ustalone , że dziś mam wolne. Sobota wolny dzień , super wiec pojadę do Ramony. Nawet miałam pomysł aby jechać z Piotrem , ale niestety On musi w sobotę pracować. Kupiłam sobie bilet online tam i z powrotem. Nawet wczoraj schowałam klucze do torebki , aby ich nie zapomnieć , jak tydzień temu. Pełna nadzieji , że zobaczę się z przyjaciółka , poszłam nawet wcześniej spać . Rano budzi mnie wiadomość , że niestety muszę być w pracy . I tak się pocieszyłam swoim wolnym. A ja kretynka wczoraj wykonałam prawie wszystko , za tą zołze, aby dziś nie miała za dużo pracy. Żeby nie miała dużo do zrobienia. Ale od dziś robie tylko to co do mnie należy. Nie będę nikogo wyręczać w pracy.
Nawet nie mogę oddać biletu , bo kupiłam go wczoraj wieczorem , a oddać można tylko na 
dzień przed planowanym wyjazdem. 



Pozdrawiam Moni 🍀🌸🍀🌸🍀

piątek, 14 lipca 2017

Dziennik 10-13 Lipca 2017 KOMEDIA CZY TRAGEDIA

Ostatnie dni nie pisałam , brakło mi ochoty i czasu . Jestem teraz przemęczona psychicznie , stres o zdrowie Ramony, za dużo pracy, wszystkiego się uznierało. 
Zaliczyłam fryzjerkę już moje włosy znów są w kolorze miedzi. 

Upiekłam pierwsze ciasto , od chyba 20 lat. Poprostu jak coś gotuje czy pieke to nie mam pózniej ochoty tego jeść. Czyli taka mała dieta. Podzieliłam ciasto i oddałam innym do zjedzenia , ale w lodówce  został jeszcze kawałek.

Miałam ciekawą rozmowę z jedna starszą Panią i powiedziała mi ;

TYLKO OD CIEBIE ZALEŻY CZY PRZEŻYJESZ SWOJE ŻYCIE JAK KOMEDIE ALBO JAK TRAGEDIE, wybór należy do Ciebie .

Zaczełam się zastanawiać i coś w tym jest , smucić się i martwić o wszystkich.
W prawdzie w pracy wszyscy mnie widzą uśmiechniętą , ale w głębi serca zawsze coś jest nie tak jak powinno. Za bardzo tęsknię za moimi dziećmi , wnukami. Mimo ciągłego kontaktu to bardzo mi ich brakuje, ale z drugiej strony jak jestem ponad dwa tygodnie w domu w Polsce , to zaczynam wpadać w depresje bo tęsknie za moja codziennością w Niemczech. 
Może za bardzo wszystkim się przejmujemy a powinniśmy żyć dniem dzisiejszym i cieszyć sie z tego co mamy , co osiągnęliśmy właśnie dzisiejszego dnia. 

Wracając do Ramony , te kilka dni były bardzo ciężkie. Dwie transfuzje krwi , dwa razy krwotok w jelitach i do dziś właściwie nie wiadomo dlaczego je dostała. Czy to leki ,które dostała po zawałach , które przeszła trzy tygodnie temu , takich pytań dlaczego mogłabym postawić dużo. 
Piotr i Ramona śmiali się ze mnie , że dobrze że nie rozmawiałam z lekarzem bo pewnie przez następne dwa tygodnie musiałaby leżeć na oddziale , a tak ją przenosili z odziału obserwacyjnego gdzie była pod opieką pielęgniarek i lekarzy cały czas na zwykły oddział. Gdy dostała ostatni krwotok miałam to szczęście , że rozmawiałam z lekarką. Po wynikach z tomagrafu wyszło , że ma krwotoki w jelicie cienkim, miała mieć operacje , ale ze względu na słabe serce , nic nie zrobili. Zastanawia mnie tylko po co robili jej aż 2 razy gastroskopię , skoro w poprzednim badaniu gastroskopijnym nic nie wyszło. W półtorej tygodnia miała 2 kolonoskopie, 3 gastroskopie, 3 krwotoki i 2 transfuzje. Mam nadzieje , że już sie uspokoiło i że wnet wyjdzie do domu i pojedzie w końcu leczyć swoje serducho. 

Pozdrawiam Moni 🍀🌸🍀🌸🌸🌸



poniedziałek, 10 lipca 2017

Dziennik 9 Lipiec 2017 IRONMAN FRANKFURT

We Frankfurcie odbyły  się zawody triathlonowe IRONMAN . Jejku jakim trzeba być wytrwałym sportowcem . Jak przeczytałam ile musza przebyć to respekt. Uczestnicy muszą przepłynąć 3,8 km, 180 km pokonać na rowerze, a do tego przebiec prawdziwy maraton - 42,2 km. Miałam to szczęście , że widziałam zwycięzcę dzisiejszych zawodów z bardzo bliska. 












Wygrał Sebastian Kienle 
Tutaj na fotce.






W mojej głowie kłębią sie tysiące a nawet miliony myśli. Ramona dziś powiedziła , że muszę więcej o sobie myśleć a nie o innych , ale ja nie potrafię . Ja martwię się za wszystkich i o wszystkich. 
Niestety taka jestem ,że wszyscy są ważniejsi odemnie.


Pozdrawiam Moni 🍀🌸🌸🌸🍀🌸🌸🌸🌸🌸🌸

niedziela, 9 lipca 2017

Dziennik 8 Lipca 2017 W Mannheim w Uniklinik

Byłam u Ramony w  Uniklinik Mannheim ( Klinika Uniwersytecka Mannheim ). Porozmawialiśmy i posiedziałysmy najpierw w kawiarni a pózniej posiedziałysmy w parku. W badaniach nic nie znaleźli i przenieśli ją na inny odział. 








Wczorajszy dzień był super , niestety dziś Ramonka dostała znowu krwotok w jelitach . W tej chwili jak pisze bloga , Ramona  dostaje już druga transfuzje krwi. Znaleźli już przyczynę krwotoku, pewnie jeszcze się okaże  co przyniesie dzisiejszy dzień. 

Pozdrawiam Moni🍀🌸🍀🌸🍀🌸🍀


sobota, 8 lipca 2017

Dziennik 7 Lipiec 2017 Pomnik cesarza w Ofenbach am Main

Dziś byłam w Ofenbach koło Frankfurtu . Mieszkać mogłabym tam tylko przy jednej ulicy , która mi się podoba. Ogólnie to nie ma tam nic ciekawego , ale byłam tam u dentysty. Wracjajac taxsówka do domu , zdziwiłam się , że kierowca nie wiedział o robotach drogowych i musieliśmy zawrócić i szukać objazdów. 

Upały , że nie da się wytrzymać . Zrobiłam sobie kąpiel wieczorem  nałożyłam maskę na buzie  , i odpreżałam się w fioletowej wodzie z  perełek do kąpieli z DM , a zapach taki piękny , że zaraz kupiłabym perfumy gdybym takie znalazła . 
Oczywiście pózniej nie mogłam się wygramolić z wanny , bo jest głęboka , a ja sierota losu. Poprostu brakuje mi jednego uchwytu .


Wieczorem , jak zawsze rozmawiałam z moimi dziećmi i posegregowałam kosmetyki . Mam jedna torebkę gdzie wrzucam wszystkie puste opakowania , bo chce zobaczyć ile potrzebuje wszystkiego w czasie 6 tygodni . Biorę się za siebie i nie kupuje tak dużo kosmetyków , będę próbować zużyć wszystko co kupiłam do tej pory. Bedzie cieżko już to wiem , ale muszę. 


Pozdrawiam Moni 🌸🍀🌸🍀🌸🍀🌸🌸

piątek, 7 lipca 2017

Dziennik 6 Lipiec 2017 Nerwowy dzień to żre jak opętana

Dzień zapowiadał się bardzo spokojnie. W pracy jak zawsze zostałam sama , ale już się przyzwyczaiłam , wiec nie narzekam . Koło 14 godziny zadzwonił telefon.
-Moni jestem w klinice.
A ja oczywiście , że wiem bo taki był adres , że to klinika kardiologiczna , w której Ramonka miała spędzić 3 tygodnie sanatorium .
I jeszcze raz słyszę w słuchawce , Moni jestem w Uniklinik (klinika uniwersytecka) . Głos mi się załamał i pytam co sie stało i dlaczego . Przecież w środę wieczorem rozmawiałyśmy i czuła sie super nawet powiedziała , ze już dawno tak dobrze się nie czuła.
Moja przyjacióka dostała krwotok w jelitach. Bardzo żle się poczuła i sąsiadka wezwała pogotowie. Po ostatnim razie mi obiecała ,że jak tylko coś bedzie nie tak , to wzywa pogotowie.
Od środy wieczorem leży przypieta do rożnej aparatury , robią jej cały czas różne badania. Dopiero w sobotę będę u niej w Mannheim , wiec będę wiedzieć więcej .

Jejku tak mi jej żal , przez jej chorobę , młoda kobieta a tyle już cierpi . Choroba na która do tej pory nie ma jeszcze lekarstwa to Lupus ( toczeń) , atakuje wszystkie wewnętrzne organy .


Pozdrawiam Moni 🍀🌸🍀🌸🍀🌸   

czwartek, 6 lipca 2017

Dziennik 4 i 5 Lipiec 2017 Galerie Handlowe na Zeil Frankfurt

04.07.2017
Normalny dzień w pracy. Trochę stresu , ale do wytrzymania. Wieczór spędzony na rodzinnych rozmowach .

05.07.2017 

Super fajny dzień spędzony we Frankfurcie . Umówiłam się z przyjaciółka. Cały dzień spędziliśmy w  galeriach handlowych . Od sklepu do sklepu. Tyle ubrań co wczoraj przymierzyłam to nigdy wcześniej mi się nie zdażyło , bo ja nigdy nie mierze wcześniej ubrań, kupuje i próbuje w domu. Ale szukałyśmy ubrań na wesele , więc  mierzyliśmy.
Ogólnie teraz źle się czuje , w dodatku kobiece dni nie sprzyjają dobremu samopoczuciu. 

Znalazłam piękna zastawę stołową, ostatnio mam taka zajawkę na zastawy stołowe. 




Znalazłam też śliczny zegar , moja koleżanka powiedziła , ze jakiś taki chiński , ale mi sie spodobał. Uwielbiam repliki malarstwa na porcelanie. 






Pozdrawiam Moni 🌸🍀🌸🍀🌸🍀🌸

wtorek, 4 lipca 2017

Dziennik 3 Lipiec 2017 Jestem Strasznie Gruba .

Oglądnełam fotki ,jejku jak ja przytyłam strasznie. Poprostu chyba nie miałam w domu lusterka. Może gdybym nie miała na ubrania , to trzymałabym wagę. A tak chodzę po sklepach , kupuje co mi się spodoba , nigdy nie mierząc i zawsze wszystko pasuje. Jak coś jest za małe poprostu oddaje dalej i nie zastanawiałam się na tym .Sama na siebie sie wkurzyłam i to strasznie. Choć z drugiej strony super się czuje , mimo że wiem ze ważę 93 kg. Od kiedy zaczęłam chorować przytyłam 43 kg. Zauważyłam juz dawno , że osoby otyłe maja większy humor i u mnie tez się zwiększył. Chodzę uśmiechnięta , dobrze , że choć mój uśmiech mi się podoba.

Pewnie nigdy już nie wrócę choć do 80 kg .
Nawet sport mi nie pomógł , bieganie , ćwiczenia z Panią Chodakowską i ćwiczenia z trenerem personalnym. Nabawiłam się tylko bolących kolan.

I to ja 





Pozdrawiam Moni 🍀🌸🍀🌸🍀🌸🍀



poniedziałek, 3 lipca 2017

Dziennik 2 Lipiec 2017 Bad Soden am Taunus

Niedziela spędzona w Bad Soden . Uwielbiam to miasteczko . Tutaj jest zawsze taki spokój. Pospacerowałam sobie , tyle nowych domów powstało w ciągu roku . Wiem , ze kiedyś znów będę tam mieszkać . W lodziarni same nowe twarze. Byłam w parku przy domu Hundertwasser ( Stowody)lub (Stowasser) . Bardzo lubię taka architekturę . Dla mnie jest taka bajkowa . 







To drzewo jest takie piękne , niestety nie wiem jak się nazywa , ale dla mnie choinka byłaby przepiękna .


Pózniej poszłam jeszcze pooglądać witryny sklepowe . Tutaj jest sklep z takimi duperelami , ale ja go  uwielbiam. Maja piękna porcelanę.






Znalazłam też inspiracje ozdoby na drzwi wejściowe do mnie do domu . 



Widok z Bad Soden na Frankfurt.

Pozdrawiam Moni 🍀🌸🍀🌸🌸🌸🍀



niedziela, 2 lipca 2017

Dziennik 1 Lipiec 2017 Anioł dla Anioła.

Od mojej przyjaciółki dostałam Anioła , jak to Ona powiedziała Anioł dla Anioła. Bardzo się ucieszyłam , bo uwielbiam Anioły. Dużo też gdzieś pogubiłam , ale mam już kilka w swoim posiadaniu.


Ogólnie sobota minęła spokojnie w pracy, cały dzień padało. Katalpy w ogrodzie tak pięknie pachną , chortensje są też takie piękne. 



Bardzo żadko ogladam telewizje , ale wczoraj zrobiłam sobie wieczór przed telewizorem . Oglądałam  kilka filmów i program publicystyczny. Koło 24 już zasnęłam , byłam tak bardzo zmęczona. 


Pozdrawiam Moni🌸🍀🌸🍀🌸🍀