Trochę dolegliwości mnie puściły , poszłam do miasta na zakupy i długi spacer .
Zrobiłam sobie kilka fotek bo wydawało mi sie , ze wyjdę na nich dobrze , niestety wyszły okropne .
Ze zdjęć bił po oczach smutek , mimo ze próbowałam się uśmiechać .
Czytam obecnie ciekawa książkę , dostałam ja wczoraj na PDF , ale więcej napisze jak ją przeczytam do końca . Moja koleżanka dziś też , przeczytała mi urywek książki i muszę sobie ja kupić jak tylko pojadę do Polski .
Moja chciejlista zakupów w PL ciągle sie powiększa , kilka książek , kilka kosmetyków których nie ma w Niemczech i Szwajcarii.
Powinnam jechać do Lozanny , ale ciagle brak mi czasu . Chyba powinnam zaplanować sobie urlop i spędzić go w Lozannie .
W maju mam kilka dni wiec pojadę do Pl , muszę odwiedzić moje mieszkanie , bo sny że coś się z nim dzieje są koszmarne . Mamusia wczoraj była i wszystko sprawdziła i jest Ok . Ale moja głowa wiecznie sobie coś nabije i pózniej przeżywam .
Jakoś nic mi się nie chce , wszystko co sobie zaplanowałam do zrobienia , niestety musi zostać przełożone na inne terminy .
Najlepiej sie czuje w łożku w pościeli .
Milego wieczoru , pozdrawiam Moni 🌸🌸🌸🌸
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz